środa, 6 stycznia 2016

Jestem sprzecznością
Wysoką trawą
Wyschniętą na wiór
Pięknym kwiatem 
Zabijającym owady
Drzewem jeszcze żywym
Z uschłymi konarami
Sercem kochającym
Boleśnie zniszczone
Wzburzoną rzeką
Tamą zamkniętą
Jestem dobra
I zła jednocześnie
Zaklętym wyrazem
Ciszą pośród krzyku
Ciepła i zimna
Kroplą wody
Z uschniętej studni
Zielonym liściem
Porwanym przez wiatr
Gaśniejącą gwiazdą
Pośród wielu nowych
Jedno niezmiennie zostaje
Jestem sprzecznością 

5 komentarzy:

  1. .. ślczny wiersz Julio.. :)
    .. uwielbiam zimę taka śnieżną, białą i mroźną .. każda pora roku ma swój niezwykły czas.. ;)

    - pozdrawiam Cię najcieplej :)

    [szept-mgiełki]

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie to Twój najlepszy wiersz z tych, które znam. Podoba mi się w nim zastosowanie właśnie sprzeczności. Wydaje mi się, że jednak większość ludzi jest w pewnej mierze konglomeratem pewnych czasem sprzecznych emocji, sposobów postępowania, sposobów zachowania. Dlatego przypuszczam, że mógłbym napisać swoją wersję takiego wyznania swoistego dotyczącego tego kim jestem.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Julio. Tak, myśli nasze były z pewnością podobne, jedynie ubrane w inne słowa. Twój wiersz potrafi przekazać, twoje uczucia i to jest piękno. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. ale to piekne Julio
    trzymaj sie cieplo ulka

    OdpowiedzUsuń
  5. ale to piekne Julio
    trzymaj sie cieplo ulka

    OdpowiedzUsuń